Monolit-IT - Blog - szczegóły

Baza wiedzy

PRINCE2 i Scrum jak owijanie Pruszkowa w Reguły

25.07.2018

Wielu menedżerów uważa, że PRINCE2 i Scrum to dwie zupełnie różne rzeczy, mające na celu zupełnie inne cele. Jeśli to prawda, to nie mogą być dla siebie alternatywą. A może są względem siebie komplementarne? Może warto stosować je łącznie?

Manifest Agile, na którym oparta winna być realizacja projektów przy użyciu metodyk zwinnych (np. Scrum) mówi że powinniśmy bardziej cenić:

  • Ludzi i interakcje od procesów i narzędzi
  • Działające oprogramowanie od szczegółowej dokumentacji
  • Współpracę z klientem od negocjacji umów
  • Reagowanie na zmiany od realizacji założonego planu.

Z kolei PRINCE2 stawia na procesy, dokumentację i długoterminowe planowanie, czyli elementy wypisane po prawej stronie, które dla autorów Manifestu nie są nieistotne, ale na pewno mniej ważne.

Ideą Scrum jest iteracyjne, przyrostowe i zwinne dostarczanie działającego produktu (w szczególności oprogramowania). Scrum to szybka i skuteczna dostawa.

Z drugiej strony projekty wymagają pewnego poziomu organizacji i zarządzania, które zapewnia stosowanie metodyk zarządzania takich jak PRINCE2.

PRINCE2 opisuje proces zarządzania projektem, nie specyfikuje jednak procesu dostawy (wytwórczego). Z punktu widzenia PRINCE2 proces kończy się na poziomie „Grupy zadań”, dalej jest „black box”. Tu przyjść może na myśl znana sentencja „Gdzie kończą się reguły, zaczyna się Pruszków”.

reguly_pruszkow

Czy rzeczywiście gdzie kończy się PRINCE2, zaczyna się wolnoamerykanka? To właśnie świetne miejsce na wykorzystanie metodyk zwinnych. Scrum koncentruje się na Zespole wytwórczym, precyzuje role poszczególnych członków Zespołu, organizuje ich pracę, krótkoterminowe cele i plany. Przy połączeniu obu metodyk (klasycznej i zwinnej), możemy doprowadzić do zmaterializowania się zdecydowanie bardziej optymistycznej sentencji: „Tam gdzie kończy się PRINCE2, zaczyna się Scrum”.

Jak łączyć PRINCE2 i Scrum?

Jest co najmniej kilka różnych sposobów łączenia PRINCE2 i Scrum. Osobiście spotkałem się z trzema poniższymi:

  1. Używanie Scrum wewnętrznie, a na zewnątrz PRINCE2.
  2. Dodanie do Scruma niektórych "stabilizatorów" z PRINCE2, takich jak dzienniki czy raporty.
  3. Używanie Scrum tylko do dostarczenia grupy zadań, a pozostałe zarządzanie projektem zostawić dla PRINCE2.

Pierwszy z wymienionych sposobów, często oznacza wprowadzenie stosowania Scruma przez zespoły realizacyjne bez wiedzy nie tylko Klienta, ale także „góry” tj. managementu wyższego szczebla własnej organizacji. Z uwagi na częsty dystans decydentów do zmian i zwinnej realizacji, czasem lepiej, szybciej i skuteczniej wdrażać zmiany „od dołu”.

Drugi sposób to de facto dołożenie do Scrum kilku produktów z PRINCE2. Najczęściej ma to na celu uspokojenie decydentów - osób które uważają że Scrum oznacza chaos, brak dokumentacji i panowania nad projektem.

Ostatni sposób jest dziś chyba najbardziej powszechny. Większość organizacji nie boi się już zwinnej realizacji projektów. Niemal każda firma wytwarzająca oprogramowanie chwali się tym, że jest Agile. Połączenie z klasyczną metodą prowadzenia projektu powoduje, że nawet w sektorze publicznym uwielbiającym PRINCE2, opisywane małżeństwo metodyk nie musi być ukrywane. Wręcz przeciwnie - można się nim chwalić.

programowanie_monolit it grafiki
Podsumowanie

PRINCE2 i Scrum w naturalny sposób się uzupełniają. Łączyć obie metodyki można na wiele sposobów. Należy jednak pamiętać, że wszystko trzeba robić „z głową”. Nie chodzi o to, aby sztywno realizować wszystkie założenia PRINCE2 i Scrum łącznie. Sztuką jest dopasowanie metodyk do organizacji, projektów, klientów i zespołów w taki sposób, aby czerpać pełnymi garściami to, co najlepsze z obu. I na koniec pamiętajmy, że tam gdzie kończy się PRINCE2, może zaczynać się Scrum i na odwrót.

Zainteresował Cię ten wpis?
Chcesz dowiedzieć się więcej?

Marcin Sikorski

Marcin Sikorski

Menedżer z ponad 14 letnim doświadczeniem w obszarze wytwarzania oprogramowania. Brał udział w wielu różnych projektach IT pełniąc rolę programisty, lidera zespołu, ScrumMastera czy Project Managera. Dziś szef developmentu Monolit-IT.

Marcin.Sikorski(at)monolit-it.pl

Zobacz wszystkie artykuły danego autora »