Baza wiedzy
Wprowadzenie do produkcji i sprzedaży nowej linii procesorów Intel 11. generacji miało zmienić układ na rynku i pozwolić „niebieskim” konkurować z produktami AMD.
Faktycznie procesory mobilne Tiger Lake wyróżniają się kilkoma cechami, które wydają się być wyjątkowe na tle poprzednich procesorów oraz konkurencji. Należy tu wymienić zintegrowany Thunderbolt 4 oraz PCIe Gen 4. Pozostałe nowości konstrukcyjne przedstawia poniższa prezentacja.
Dodatkowo ulepszono zarządzanie energią, jednak ten aspekt również wcześniej był bardziej dopracowany niż w produktach firmy AMD. Aktualna poprawa wynika między innymi z zastosowanego procesu technologicznego 10 nm SuperFin. Zasadniczo sprowadza się to do zwiększenia szybkości procesorów i zmniejszenia poboru energii. Proste? Nie do końca. W tym momencie przychodzi mi na myśl notebook Acer Swift 3, który występował zarówno z procesorem Intela 10. generacji oraz z AMD Ryzen. Różnica w czasie pracy z dala od gniazdka elektrycznego była zdecydowanie na korzyść wersji z pierwszym z wymienionych procesorów. Dla Intela czas wynosił do 16 godzin, natomiast dla AMD było to 10 godzin. Dodatkowo wersja działająca dłużej na baterii posiadała ekran o rozdzielczości 2256 x 1504 pikseli versus 1920 x 1080 pikseli. To oczywiście tylko przykład, ale dający do myślenia i potwierdzający niskie zapotrzebowanie na energię przez procesory Intel. Biorąc pod uwagę, że notebook jest urządzeniem mobilnym, to sytuacja wydaję się oczywista. Potwierdza się również, że stworzenie procesora który ma niski pobór prądu nie jest wcale takie łatwe.
Równie ważnym elementem jest też wydajność procesora. To pojęcie często jest mocno naginane przez producentów. W testach syntetycznych (Passmark – CPU Mark) można właściwie podać dowolne wartości. Dopiero testy scenariuszowe (BAPCo – MobileMark i podobne) pokazują prawdę. Więcej na ten temat można dowiedzieć się na stronie >>. Intel przygotował również grafikę opartą na porównaniu procesora i7 oraz AMD Ryzen, która jak sądzę sporo wyjaśnia:
Intel zdaje sobie sprawę, że konkurowanie ceną jako producenta tanich układów jest w tej chwili niemożliwe i postanowił stworzyć specyficzna platformę dla wymagających użytkowników opartą o procesory 11. generacji. Nazwał ją Intel Evo. Cytując producenta: „Firma Intel nawiązała współpracę z kilkoma z najlepszych producentów laptopów, aby wspólnie opracować ekscytującą linię laptopów najwyższej klasy i zapewnić wyjątkowe doznania w dowolnym miejscu. Laptopy oparte na platformie Intel® Evo™ są zaprojektowane tak, aby dotrzymać kroku dzisiejszemu szybkiemu stylowi życia”.
Nasuwa się tu nawiązanie do stworzonego kiedyś pojęcia ultrabook, które oznaczało konkretne wymagania dla notebooków, które chciały szczycić się tym mianem. Z Intel Evo jest podobnie. Stawiane wymagania to:
- karta sieciowa Intel WiFi 6 (Gig+) 802.11ax,
- port Thunderbolt 4,
- dysk SSD PCIe/NVMe o pojemności minimum 256 GB,
- co najmniej 8 GB pamięci RAM w trybie Dual Channel,
- Bluetooth 5 z Audio Offload,
- co najmniej 2 mikrofony cyfrowe o stosunku sygnału do szumu wynoszącym co najmniej 63 dB i dopasowaniu +/- 1 dB,
- wysoka wierność strojenia kodeków audio/głośników oraz technologia Intel Smart Sound,
- poziom ciśnienia akustycznego głośników >78 dB w odległości 50 cm i częstotliwość basów <353 Hz,
- kamera skierowana w stronę użytkownika o rozdzielczości co najmniej HD 720p, z odświeżaniem 30 fps,
- asystent głosowy z WoV (wymagania Cortana Premium Far Field – skuteczność w odległości co najmniej 4 m).
Jednak powyższe to nie wszystko. Intel wymaga dodatkowo szybkiego wybudzania notebooka (poniżej 1 sekundy), czasu pracy na baterii powyżej 9 godzin dla ekranów Full HD oraz szybkiego ładowania - 4 godziny użytkowania przy ładowaniu przez nie więcej niż 30 minut.
Jak widać wymagania są spore i wynika z tego, że powstała platforma z wysokiej półki, którą można śmiało nazwać premium. Powstaje pytanie czy to się przyjmie i sprzeda? Wydajność notebooków z oznaczeniem Intel Evo wydaje się być naprawdę wysoka. Gwarantowany przez platformę standard daje poczucie pewności oraz niezmienności. Klienci z pewnością oczekują takich cech i rozwiązań. Mowa tu o raczej o dużych organizacjach, a nie o klientach indywidualnych. Celujemy więc w korporacje i duże przedsiębiorstwa. Udział tych podmiotów w rynku notebooków jest duży. Dodatkowo aktualny tryb pracy zdalnej również wpisuje się w wymagania platformy. To dodatkowy atut, który z pewnością jest nie do przecenienia. Czas i niewidzialna ręka rynku pokażą jak potoczy się historia tego projektu, zwłaszcza że producent bierze pod uwagę rozwój platformy w oparciu o następne generacje procesorów.
Aktualnie na rynku pojawiło się już kilka notebooków spełniających założenia platformy. Między innymi Dell XPS 13 9310, który nie należy do tanich produktów. Jednak jak wspominałem wcześniej – to jest bardzo wysoka półka i produkty klasy premium. Notebook charakteryzuje się kilkoma unikalnymi cechami konstrukcyjnymi. Opis tego modelu pozwolę sobie jednak przedstawić w kolejnym wpisie naszego monolitowego blogu.
Grafiki: materiały Intel Corporation.
Zainteresował Cię ten wpis?
Chcesz dowiedzieć się więcej?
Kamil Sarnecki
Regionalny Manager Sprzedaży w Monolit IT. Odpowiedzialny za sprzedaż urządzeń końcowych do klientów biznesowych oraz za zamówienia publiczne. Kamil ma ponad 11 letnie doświadczenie w doradztwie i sprzedaży sprzętu mobilnego (notebooki itd.) oraz PC.
Kamil.Sarnecki(at)monolit-it.pl
Zobacz wszystkie artykuły danego autora »